• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

jestem jaki jestem

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Lipiec 2022
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Listopad 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Lipiec 2019
  • Czerwiec 2019
  • Maj 2019
  • Kwiecień 2019
  • Marzec 2019
  • Luty 2019
  • Styczeń 2019
  • Grudzień 2018
  • Listopad 2018
  • Październik 2018

Archiwum czerwiec 2019


< 1 2 >

Ręka..

Są tacy ludzie na tym świecie, którym nigdy w życiu ręki nie podam. Niech tak zostanie i bedzie ok. Ja sobie z tym dobrze radzę, a jak komuś nie pasuje to może warto iśc do specjalisty i sobie samemu wyjaśnić dlaczego. Zwykłe tchórze.

Z drugiej zaś strony, może im dobrze, a jeśli tak to nie widzę problemu. Każdy jest tym, kim jest. Ja odpowiadam wyłącznie za siebie i swoje dzieci,  reszta mnie nie interesuje.

 

 

 

27 czerwca 2019   Dodaj komentarz

Ale się przejąłem

Nie zdazyłem oddać z główki,

 

miałaby nos złamany chyba raczej, no ale nie wyrobiłem się. Żona moja dziś dała mi po twarzy. Powiedziałem, że to było po raz ostatni na wieki. Oczywiście jest zazdrosna o to, że zabieram dzieci na wakacje, bo z nią żyć się ie da. Trudno, takie życie. Mam smsy wpisane w system, więc zawsze je mogę pokazać.

Wstyd i hańba i koniec, raz na zawsze koniec.

Nie bo za zimno, nie bo za ciepło, nie bo dzieci, nie, bo drzwi nie zakmnięte, nie bo zmeczona, bo śpiąca, bo do pracy, bo jutro do pracy, bo kurwa za dwa dni do pracy. Litości, tak żyć nie można. Jeszcze mi dupe obrabia u znajomych. Kupa gówna i dwa metry gnoju.

 

Buziaki, trzymajcie się.

 

27 czerwca 2019   Komentarze (1)

Kaszanka

No i co tam....

 

Ano nic, graliśmy w stylu 1-6-4-0, oczywiście obrońcy w linni, co generowało prostopadłe podania i wybijanie na pałę. Ehhhh, jak to zobaczyłem, to myślałem, że bedzie -8, a było tylko -5. Jednak się obsrali.

Panie trenerze, był taki motyw kiedyś w życiu, że ktoś kogoś zaprosił do drogiej restauracji na wykwintny obiad. Po czym zapraszający zapytał swojego gościa, czy ten raczyłby ocenić potrawy. Ów zawołany do tablicy jegomość zawołał szefa kuchni i zapytał co to było i ile lat ma doświadczenia w branży. Tenże odpowiedział kwieciście i uśmiechem na ustach czekał co bedzie dalej. Ano dalej to ten zaproszony skwitował całą sytuację stwierdzeniem, że kucharz musi jeszcze sie dużo uczyć.

 

Niech to stanowi komentarz do meczu PL-ESP U21 AD2019

 

 

25 czerwca 2019   Dodaj komentarz

Prorocy

 

Fałszywi prorocy,

 

 

 

 

 

Zastanawiałem się dziś też jak pogłębioną analizę tego pojęcia przeprowadzić. Czy tylko rzucać hasłami ku dyskusji, czy też wyprowadzić jakieś hipotezy, które chciałbym udowodnić pewną alegorią, czy też stosując porównania, przeniesienia, analogie. Czy spróbować zaszczepić jakieś myśli moim zdaniem ważne, ale również, a może przede wszystkim dlatego, by każdy spróbował odnieść je do siebie.

 

Wymyśliłem.

 

Roman Kołton, dziennikarz sportowy. Bardzo go lubią za szczerą, do szpiku kości szczerą fascynację piłką nożną. Emanuje z niego rzeczywista radość z tego co robi, otwiera nowe kanały, opowiada o swoje pasji, ocenia piłkarzy.

 

Wojciech Kowalczyk, wybitna postać jeśli chodzi o talent, ale jednak zmarnowany, bo jestem przekonany, że mógł osiągnąć więcej. Wali prosto z mostu, co mu ślina na język przyniesie i z tego powodu wywalili go z Polsatu i nawet „co to ja nie potrafię i gdzie nie byłem” Mateusz Borek nie poradził nic. Kto nie zna Kowala, ten nie wie o czym piszę, natomiast to postać barwna, szczera, ale nie kontrolująca własnych emocji. A dlaczego? Wydaje się to oczywiste, bo sam kiedyś tak miałem i na pewno wiem, co piszę.

 

Romek, dziś opowiadał o fałszywych prorokach w Prawdzie Futbolu. Kontekst tego jest taki, że nasza reprezentacja U21 na Euro2019 wygrała dwa mecze i dziś gra z Hiszpania o tychże mistrzostw półfinał oraz tym samym o awans na Igrzyska Olimpijskie. Zachwytów nie ma końca, Grabara, Bielik, Szymański, Żurkowski, Kownacki, no, ale kto tu najważniejszy? Czesław „Żoze” Michniewicz. Warto tu jednak coś dodać. Pamiętam z poprzednich odcinków totalną krytykę tej eskadry myśliwców co to dziś Italię podbija, że to druga, nawet trzecia liga, że to szrot z zapasów innych lig, gdzie pięć milionów euro płaci się za piłkarza bylejakiego, bez szczególnego ryzyka, że może się uda. Pamiętam, jak Zagłębie Lubin pod wodzą trenera Czesława grało w eliminacjach Ligi Mistrzów i pojechało po bandzie w sensie takim, że grali anty futbol, bo tak trener był obsrany, że dostanie lanie pięć do zera, to wolał, aby krytykowano go wyłącznie za trzy do zera. Trener był -nie oszukujmy się zbyt bojaźliwy, aby to mogło się udać. W tymże kontekście pamiętam pomyje, które na jego głowę wylewało to środowisko. A to, że zbyt defensywnie, a to że nie potrafi, a to, że za młody, a może za gruby, a może źle przygotował drużynę. Panie Romku, pamiętam jak był Pan zniesmaczony tym Zagłebiem.

 

Powiem tak. W Polsce jest czterdzieści prawie milionów trenerów, a na świecie pewnie miliard. To jakby pozostaje bez dyskusji, ale...

 

Przez kilka ostatnich dni czytałem i oglądałem chyba wszystkie wywiady z trenerem Michniewiczem, a jeśli coś pominąłem to przepraszam. Co ważne, ja również nie specjalnie ceniłem osiągnięcia Michniewicza, ot trener jakich kupa w tym zasranym zaścianku.

 

Jednak wyrobiłem sobie zdanie, że to trener wyjątkowy. Jego szczegółowe analizy, jego wyjazdy za własne pieniądze na staże do innych klubów, podglądanie, wdrażanie w życie pomysłów - no to po prostu musi budzić szacunek. Ja zwyczajnie widzę, że ci młodzi pójdą za nim w ogień. A dlaczego? Bo mu ufają. Bezwzględnie podoba mnie się odwaga, z jaka oni wychodzą na rywala. Owszem, umiejętności obnażyli Włosi, kawałek szczęścia był potrzebny, ale nie widziałem u nich w ogóle chowania się za partnera, nie widziałem elektrycznych zagrań, głowy schowanej w dupie u kogoś innego. Idziemy na nich i walczymy. Nie uda się to trudno, ale robimy wszystko, żeby stanąć potem przed lustrem i powiedzieć samemu sobie „zrobiłem wszystko co mogłem”. To buduje wartość. Michniewicz tak samo. Przecież to on nakreślił taktykę, był odważny, znał słabe strony środka, więc wysłał Italię na boki, żeby sobie dorzucali. A jak dorzucali, to radzili sobie chłopy bez problemu. Nie wyszedł z ośmioma obrońcami, tylko standardowo dwóch środkowych i dwóch na skrzydłach. Nie było obrony Częstochowy, ajj, to nie Potop. To jest odwaga, to jest gra o zwycięstwo, a nie o to, aby nie przegrać. Jestem przekonany, że jeśli dziś nie narobią w gacie, to wszyscy będziemy się cieszyć. Kibicuje.

 

A Ty Panie Romku gdzie zgubiłeś Mateusza Borka? Poszedł na plaże, czy na spacer? Nie mógł już Ciebie słuchać, tak samo, gdy -jako zadeklarowany przydupas Franza Smudy, co to sobie pobudował to i tamto w Kościelisku- uprawiałeś Pan swój bełkot. Może za zasługi dostał Pan tam stały apartament? Tego oczywiście nie wiem, ale jak słyszałem opowieści, ze w 60 minucie Franciszek wprowadzi Obraniaka, żeby rozrzucał piłkę na skrzydła, to mogę się tego domyślać.

 

W sumie mogę się domyślać tego co tylko chcę.

 

 

 

Czołem fałszywi prorocy

 

22 czerwca 2019   Dodaj komentarz

Telewizja donosi

No cóż, czyż nie pisałem o tym kilka dni temu?

 

Już klangor w postaci jakegoś idioty co to dla nie poznaki każe na siebie mówić Obrońca Praw Człowieka daje świadectwo najuprzejmiej mówiąć terroryzmu w mowie. Oto ten palant, co to wie skąd mu nogi wyrastają, płacze nad losem biednego studenta, wygarniętęgo z mieszkania pod zarzutem zamordowania małej dziewczynki. Nie, jemu nie jest śpieszno ze wpółczuciem dla rodziców Kristiny, tylko właśnie płacze nad losem tego, co na jednej nodze racz był prowadzony i nota bene przyznał się do postawionego zarzutu. Sam chyba zaś, jak telewizja donosi, jest ojcem syna, który chciał był 10 złotych(dziesięć złotych) za pomocą noża wypełnić artykuł 210 KK. Nie mieści sie to w głowie, no ale chłop na zagrodzie ważny wojewodzie.

 

Dziwie się Naczelnikowi Państwa, bo to nie pierwszy przypadek tego pana od Praw Człowieka i nie pierwszy wybryk. Być może on coś wie, ale na razie nie powie? Nie wiem, ale okoliczności wskazują i poszlaki na takie właśnie działanie i próbę sił.

 

Nawet Pisłudski, choć słabo go oceniam, co to jawi się wzorem dla Pana Naczelnika poradziłby sobie z takim człowiekiem w mniej niż minutę, a tu co? Cisza, tylko jakiś bełkot potępieńczy, który nic nie znaczy, bo "głupi lud to kupi". Kto kupi, to kupi, ja nie kupuje.

 

Nie zabijaj to nie jest to samo, co nie morduj i wszelkie interpretacje, we wszystkich kontekstach chrześcijańskiej kultury nakazują zabić ze szczgólnym okrucieństwiem takiego bydlaka. Kto nie czuje tej różnicy, to namawiam - warto iść poważnej szkoły i się wykształcić.

Ponawiam pytanie. Gdzie jest ojciec tego dziecka?

 

U mnie jest stabilnie, córeczka jak zawsze tatusia, synuś chory na ospe, ale lepiej teraz, niż później, szybciej i bezpieczniej to przetrwa.

22 czerwca 2019   Dodaj komentarz
< 1 2 >
To_tylko_ja_ | Blogi