• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

jestem jaki jestem

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Lipiec 2022
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Listopad 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Lipiec 2019
  • Czerwiec 2019
  • Maj 2019
  • Kwiecień 2019
  • Marzec 2019
  • Luty 2019
  • Styczeń 2019
  • Grudzień 2018
  • Listopad 2018
  • Październik 2018

Archiwum sierpień 2019


U235

Mnie nie chcieli, gdy chciałem, a potem, gdy chcieli, to ja nie chciałem, a potem może i chcieli, to znów nie chciałem. Pies im morde lizał.

"Po co tu jesteś?

by wykończyć górę

jaką góre?

no kurwa Iwona kupiła mieszkanie i trochę kaski się przyda na jakieś panele, na farby, wiesz, na Ukraińców, co to zrobią, a może i na meble zostanie"

 

To gorsze niż car-bomba, bo tamci mają świadomość, a ten nie ma żadnej. Oni wiedzieli, że reaktor RBMK 1000, który to wyjebał się w Czernym Bole, miał zastosowanie wyłacznie do zadań wojskowych, a produkcja energii w nim była na potrzeby tłumu - opera mydlana. Była to bardzo wydajna produkcja plutonu. A do czego potrzebny jest pluton? Na pewno nie jest potrzebny jak olej palmowy pochodzenia karaibskiego do produkcji margaryny, który przypływa do Rotterdamu i potem ciężarówkami po całej Europie jest rozwożony, w tym do Polski.

Uran naturalny, to tylko do jednego procenta tego izotopu, który jest rozszczepialny, resztę w procesach chemicznych/fizycznych trzeba uzupełnić, na przykład w pralce, a sensowniej w wirówce. To jest dość prosty proces, polegający na odseparowaniu konkretnego izotopu, wykorzystaując siłe odśrodkową. Potem w procenie chemicznym zamienia się to na tlenki lub fluorki, prasuje do pastylek, wkłada do prętów z boru i działa sobie samoistnie. Potrzebne sa oczywiście odpowiednie moderatory, pochłaniacze szybkich neutronów lub ich spowalniacze. I tak to działa. Niemcy z Wernerem von Braunem szukali cieżkiej wody, czyli nie H2O, lecz H2O2 w Norwegii jak wiemy. Znaleźli ją, jednak cały transport takiej wody Polacy zatopili. Mówią, że nie, nie Polacy, ale tym bardziej sami siebie okłamują. Dziś ciężka woda juź potrzebna nie jest, wystarczy zwykła. Natomiast faktem jest, że to, co się stało w Czarnobylu, to ludzki błąd/raczej błąd sowiecki, nie mylić z tragedia Fukuszimy. To dwie kompletnie inne sprawy, albowiem bład lub działanie świadome różni się od przypadków nieprzewidywalnych.

Koniec i kropka.

 

Zadajmy sobie kilka prostych pytan, mianowicie:

1. Czy kamień rzucony do przodu jest w stanie upaść za kimś, kto go rzucał?

2. Czy dziś idac po ulicy widzimy na kamery monitoringu miejskiego/sklepowego/prywatnego?

3. Czy monitoring istnieje na lotnisku, gdzie dwa miliony rocznie pasażerów jest odprawianych, według oficjalnej wersji?

4. Czy może wylądować samolot, który nie leci?

5. Czy może wystartować samolot, kótry nie istnieje?

6. Czy mogą wsiadać do samolotu ludzie, których nie ma?

7. Czy można zabić kogoś, kto nie żyje?

 

"To coś było ludzką ręką zrobione" - Kris Cieszewski

niebawem napisze, zapraszam

 

A u mnie fajnie nie jest, jade w piątek 30 sierpnia z córeczką nad morze, bo kto jak nie ja....

25 sierpnia 2019   Dodaj komentarz

Majtki

"Ty tego nigdy nie robiłeś, więc skąd możesz wiedzieć".

 

Ano takiego smsa dostałem od matki moich dzieci. Nie mam zielonego pojęcia, czy śmiać się z niego czy nad nim płakać. Ważne oczywiście są okoliczności i kontekst(ażeby sobie wyrobić właściwe zdanie), a mianowicie jestem poza domem, gdzie raczej juź nie wrócę, a dotyczyło to mojego zapytania, jak sobie radzi w szarej codzienności. Nie będę łez wylewał i się tłumaczył, bo kto mnie zna to wie, że tygodniami sam się dziećmi zajmowałem, bo żona w pracy, a potem zmęczona, w soboty u mamusi, w niedzielę prasowanie i stękanie. A ja sam, sam jak latarnia deszczem upierdolona, gdzie syf wokół światła lata. Teraz też jestem sam, bo pojechałem do pracy, bo taka pracę lubię, chcę ją mieć, więc muszę pilnować. Nawet nie zadzwoni do mnie, bo albo śpi, albo zmęczona, ale jednak jest inaczej, bo ciągle swoje hedonistyczne zapędy wypełnia. Mam właściwie kontakt wyłaćznie z córką, która kocham nad życie i dałbym się dla niej żywcem pokroić. Takie życie. Tęsknie bardzo....

 

To mała była dygresja, akapicik, ale zawsze piszę o swoich emocjach, które potrafię nazywać i czuję się z tym dobrze.

 

Żyj, teraz żyj i uśmiechaj sie do ludzi, bo nie jesteś sam. Żyj, aby każdy dzień dawał przyjemość, dawał spełnienie siebie, abyś mógł spojrzeć w lustro i powiedzieć, że nie masz się czego wstydzić. Wyszło tak jak wyszło, dobrze lub źle, ale zrobiełś co mogłeś i się starałeś. Ni zawsze wyjdzie perfekcyjnie, ale warto ku temu się poświęcać, bo nawet woda kruszy skały, nawet wiatr pędzi piasek i można znaleźć to zloto, można znaleźć spokój i ukojenie własnych słabości, trudnych spraw, dramatycznych myśli i pomysłów.

Nigdy nie zapomnę jak mój ukochany dziadek w świeta Bożego Narodzenia powiedział, to będą jego ostatnie. Niecałe dwa miesiące poźniej poszedł do nieba. Przychodzi czas na refleksje, na zdumę i chujw dupę temu kto nie ma pokory, gdy pycha zarządza jego życiem. Powiedziałem, nigdy w życiu nie podam ręki kilku ludziom, nawet jak będą bez majtek. Nigdy.

 

24 sierpnia 2019   Dodaj komentarz

Kampania

Wydaje się, że każdy z nas oglądał legendarny już film Krzyżacy, a również zapewne większość czytała powieść dziada Barłomieja, który to nie tak dawno jeszcze był ważnym ministrem i nosi to samo nazwisko. Podobno osoba o takich samych danych osobowych jest w stopniu pułkownika w trzycyfrowej jaczejce oraz autorem słynnych słów jakoby nasz kraj isniał tylko teoretycznie, ale mniejsza o to.

Dużo w tej powieści mitów, dużo bajek, bowiem warto spojrzeć na fakty, okoliczności, strategię oraz polityczne uwarukowania tamtych czasów. Jednak wiemy również, dlaczego w tej narracji została ta powieść napisana, tudzież dla kogo i kiedy. Nie da się ukryć, że łączy ona w całość pewien splot uwarunkowań, stanowi konsekwencję polityczną i bez wątpienia było to nieuniknione.

Przygotowuję materiał, który opiszę i postaram się rozwiać wszelkie wątpliwości, bo takich wypadków było mnóstwo, od samego początku istnienia Państwa Polska do samego zamachu warszawsko-smoleńskiego, a może i nawet do dziś. Całe istnienie świata, to historia spisków, które się czasem udały, a czasem sie nie udały. Nie zmienia to faktu, że ktoś Państwem rządzić musi, zaś dekoracja w postaci wyborów, które odbywają się raz na cztery, czy pięć lat, to właśnie tylko...dekoracja, to teatr dla ludzi, aby od czasu, do czasu mieli się czym zajmować i co pokłócić. Ludki, którzy pociagają za sznurki i są właścicielami tych sznurków oraz manekinów, pękają wtedy ze śmiechu.

Kto wygrywa wybory? -ten kto liczy głosy.

Ale to nie jest pełne i zbyt mało inteligentne. Albowiem chodzi o to, żeby przygotować alternatywę. A kiedy zatem wybory są pod kontrolą? Ano wtedy, gdy bez wględu, kto je wygra, będzie tak samo, a "lud ma zapiedalać na miskę ryżu".

Czy to nie jest proste? A kto powiedział te słowa? Czy ktoś wie? Te słowa znane są od około stu lat.

Wrócimy do tego na pewno.

Wrócimy do Kampanii po zimie 1409 roku, kiedy los Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny został przesądzony.

Wrócimy do Powstania Listopadowego i roli w tym Hrabiego Druteckiego oraz niejakiego Nemanowicza.

Wrócimy do Powstania Styczniowego, jego przyczyn i konsekwencji.

Wrócimy do zabójstwa na Gibraltarze, bo co najmniej było trzech potężnych smoków czekających na sprzyjającą sytuację, aby go wykończyć. Wbrew pozorom był też nim Stalin, mimo tego, że Generał jadł mu z ręki i całował w tyłek.

Wrócimy do masakry warszawsko/smoleńskiej, kórej smród unosi się do dziś, a oficjalne , czy nawet półoficjalne wersje, maja tyle wspólnego z prawda ile woda z ogniem.

Zrobił ten-kto skorzystał.

18 sierpnia 2019   Dodaj komentarz

Stereotyp

Kamienie, trawa, słońce w okół mnie, Świetnie, poznaje świat, który kiedyś odrucałem jako nudny, nietypowy.

Brakuje mi córki, jej uśmiechu, jej złości na mnie gdy patrzę, jak robi bałagan i musi po sobie sprzątać. Nie, nie nudzę się, ale tęknie.

 

18 sierpnia 2019   Dodaj komentarz
To_tylko_ja_ | Blogi