• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

jestem jaki jestem

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Lipiec 2022
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Listopad 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Lipiec 2019
  • Czerwiec 2019
  • Maj 2019
  • Kwiecień 2019
  • Marzec 2019
  • Luty 2019
  • Styczeń 2019
  • Grudzień 2018
  • Listopad 2018
  • Październik 2018

Archiwum 17 października 2018


Szczepionka

 

Waldek,

poznałem go w dziwnych okolicznościach. To czlowiek, który wydawał się chłopem w spódnicy. Przyszedł do mnie załatwić sprawę; z dzieckiem przyszedł. Byłem bardzo zajęty i nie miałem ochoty rozmawiać. Siedział... Mówił coś, zupełnie go nie słuchałem, ale wpadło mi w ucho słowo szczepionka. Jakiś klucz do mojej świadomości, którym otworzył te drzwi, wydawałoby się nie do otworzenia. Słuchałego go z zainteresowaniem, które to zainteresowanie przerodziło się w ogromną ciekawość. Możliwe, ze ciekawość stała się tym katalizatorem, ale dziś wiem, że był to raczej jego sposób bycia. Bezpretensjonalny człowiek, który przyszedł załatwić szybką sprawę, ale z ujmującym spojrzeniem na świat, świadomy własnej wiedzy, pewny własnych opinii.

Nie, nie mówił co jest złe, a co jest dobre, bo wypieprzyłbym go za drzwi; mówił tylko o tym, że są alternatywy, że można inaczej, że beznamiętne patrzenie na ludzi, którzy mowią co myśleć, jest bezużyteczne, że nie prowadzi do rozwiązywania problemów, tylko je powiekszają. Mówił o szczepionkach właśnie, ale w tym pojęciu, w naszej pierwszej rozmowie zobaczyłem coś, co odkrywałem potem przez lata. Być może nie odkryłem do dziś. W czerwcu tego roku, gdy oglądałem swoje życie z lotu ptaka, czy też lotu balonem, zobaczyłem jakże wyraźnie, że rozmowa wtedy oraz późniejsze, wpływały na mój świat, jak ważne one były dla mnie, a teraz stają się jeszcze ważniejsze. Doceniam, że życie jest warte tylko wtedy, gdy ważny jest jego sens.

Mówią w telewizji o tolerancji, o akceptacji, mało tego, nakazują podziwiać nowomowę, mówią o absurdalnej nienawiści. Mówią też, nienormalość to norma, a norma to choroba. Bełkot jakiś, licytowany z kolorowych sfer, które myślą, że zawładną ludzkimi umysłami. Warto sprawdzić preweniencje tych pojęć i upewnić się, że jednak trzeba to odrzucić. Kiedyś umierali dzielni ludzie w imię Boga, podbijali świat, aby zapewnić byt rodziny, walczyli za swoje kobiety, za ich honor, umierali dla Ojczyzny też. Umierali dla zasad i wartości, które zawsze wydają się lepsze niż ich brak. Niedawno usłyszalem, że "wole umrzeć na parkiecie, niż w łożku". Całkowicie podzielam ten punkt widzenia, z tym, że wolałbym żyć rok szczęśliwy niż 100 lat bedąc nieszczęśliwym.

Spotkaliśmy się z Waldkiem jeszcze kilka razy....

17 października 2018   Dodaj komentarz

Pamiętam

Pamiętam też czapkę leninówkę, pamiętam stary fotel, gdy z wielką namiętnością oglądał mecze, paląc niewyobrażalne ilości Popularnych. Pamiętam jak czasem podkradałem niedopałki i w piwnicy je dopalałem. Pamiętam jak solił placki ziemniaczane, które ja wolałem na słodko i do dzis wole cukier niż sól. Pamiętam jak wcinał śledzie prosto z beczki, opłukwaszy je tylko pod kranem, a może nawet nie. Pamiętam, gdy zabierał mnie na mecze trzecio i czwatoligowego klubu. Pamiętam jak kupował Trybune Ludu i Expres Wieczorny, pamietam, jak stał w kolejkach stał po kiełbasę. Pamiętam, gdy pokazał mi, jak sie rysuje kółka nie mając cyrkla. Pamiętam gdy wracając z zerówki, coś rzucili do sklepu, a ja powiedziałem, że jestem głodny i nie bedę stał w kolejce. Zrobił mi 3 kanapki i patrzył swoimi oczami, które zawsze budziły zaufanie i pewność, jak się z nimi męcze. Pamiętam jak całował swoja żonę, a moja babcie w dłonie. To było absolutnie emanacją miłości, takiej naprawdę, wyrazem szacunku dla kobiety jego życia. Chcialbym tak, jak on. Pamiętam jego oczy, jego rzymski nos. Był facetem z krwi i kości.

 

Śpieszmy sie kochać ludzi, tak szybko odchodzą

 

17 października 2018   Dodaj komentarz
To_tylko_ja_ | Blogi