Trzy litery
Skorupa,
Pani Katarzyno Skorupo, podziwiam Pani osiągnięcia, zapał, Pani marzeń spełnianie. Proszę mi wierzyć, że nie zaglądam Pani do łózka i nie mam ochoty pytać z kim Pani sypia.
Zupełnie mnie to nie interesuje i nie będzie. To Pani życie i Pani sprawy.
Jednak myślę sobie dlaczego teraz, dlaczego tu i teraz Pani o tym mówi publicznie. Bo ja nie mówię publicznie nigdy, jak lubię się z żoną kochać. Nie opowiadam wśród sąsiadów, na ulicy, czy na chodniku, w sklepie, czy też w barze, że lubię na stole, albo na kolanie, albo na podłodze jeść kanapki. Chyba się Pani zagalopowała, a lubiłem Panią.
Graj sobie babo i przestań mówić od rzeczy, bo nie wiem, kto Ciebie zainspirował. Ino modlitwa za Ciebie, bo się inaczej nie da i inaczej nie zaryzykuję. Szkoda czasu.
Ale cóż tam, trzyczki, już tam wiem to i tamto. Jeszcze „nie wjechali mi na chatę”, bo i po co? Zamknąć mnie i komputer ukraść oraz telefon?1500 złotych warty, UWAGA!! Przecież znają adres, bo sam im podałem, więc po co o 6 rano? Mogą i o 6 rano, będę miał wikt i opierunek za darmo. A niby nie?
To róbcie wjazd, pisałem do was skurwysyny dwa razy i co? Ludziom piszecie, kwity dajecie...Słów brak. Może kiedyś opublikuję te dwa maile. I co? Będzie wjazd? Zapraszam.
Dodaj komentarz