Obiecałem
Obiecałem,
obiecałem i będzie. W niedzielę najpóźniej poczytacie o zamachu warszawsko-smoleńskim, tudzież o zabiciu Sikorskiego generała,co to za dużo wiedział. Że wiedział za dużo to jedno, ale chlapał językiem na oślep, zamiast robić swoje nakręcony przez von Pappena Franza. Wykorzystany i ...... i zabity. Tak musiało być. Rozkazy przyszły z samej góry.
Podobnie Kaczyński Lech bliźniak, ale Jarosław wie, on wie i nikomu nie powie.
Ja zaś prosty chłopak z podwórka kocham tylko swojego dziadka, mamusie i dzieci. Nikogo wiecej nie kocham, ale szanuję każdego człowieka za to, że człowiekiem jest. Dziadek na pewno chciałby, abym zawsze mówił prawdę. Żebym starał się być sprawiedliwym i honorowym facetem.
Dziadek, trzymaj się tam w Niebie, kiedyś się spotkamy.
Dodaj komentarz