Mój kochany Dziadek
Cześć Dziadku,
Dziś rocznica Twoja, gdy w urodziny swojej żony umarłeś jej na kolanach, gdy poszedłeś do Nieba. To już tyle lat. Do dziś kręci mi się w głowie jak mnie uczyłeś czytać i pisać i liczyć i jak zabierałeś na lody, kazałeś ósemki robić na czerwonym pelikanie, gdy mnie zabierałeś do świata, którego nie znałem, gdy pokazywałeś jak kasować bilety w autobusie, gdy stałem przy Tobie w kolejce po pomarańcze. Do dziś pamiętam, gdy zabierałeś mnie na stację kolejową, pokazywałeś pociągi, gdy zabiebierałeś mnie na wakacje do Bocienia, do Szczecinka w niekończącą sie podróż. Pamiętam też Twoje solone śledzie, placki sypane solą bez opamiętania, mleczną zupę oczywiście z sola i pieprzem, pamietam Twoje kryminały niebieskie i te małe tygrysy i oczywiście też pamietam Paulusa spod Stalingradu. Pamiętam....słowa-klucze Dziadku, pamiętam.
Nigdy nie zapomnę, że zawsze mogłem liczyć na Twoje wsparcie, wyrozumiałość, sprawiedliwość. Gdy zawsze mogłem liczyć, że dotrzymasz słowa i nigdy nie zawiedziesz.
Byłem u Ciebie niedawno z Twoimi prawnukami, mam nadzieję, że chyba jesteś zadowolony jak staram się je wychować. Wiesz dobrze, że miałem trudny czas, myślałem o Tobie, bo nigdy byś na to nie pozwolił swoich charakterem i swoją charyzmą i też empatią.
Bardzo tęsknię i myślę o Tobie. Za szybko odszedłeś, mam nadzieję, że tam też pokazujesz nie co myśleć, ale jak myśleć.
Ile razem dróg przebytych, ile ścieżek przedeptanych....Ty wiesz, że to Gałczyński
Kochany Dziadku byłeś i takim na pewno będziesz dla tych, którzy Cie kochali. Trzymaj się. Chciałbym być taki jak Ty, ale wiem, że nie dorównam.
Dodaj komentarz