Konstrukcja
Widzę, że dziś jesteśmy wyjątkowo płodni, albo jest Was coraz więcej, z czego też się cieszę. Zatem odpowiadał będę już tu. Więc uważam ją za bardzo inteligentną kobietę, przecież gdyby było inaczej, to chyba bym jej za żonę nie wziął. Problem się zagościł zupełnie w innym miejscu.
Dokładnie odnoszę wrażenie, że chyba w tej swojej zawziętości i złości, nazywając rzeczy po imieniu, w swoim wkurwieniu, to owo wkurwienie zablokowało jej czynność czytania ze zrozumieniem. Obstawiam, że ona doskonale zna przekaz tego co ja piszę, bo czytam, że niektórzy z Was, którzy znacie tę sytuację wyłącznie z moich wpisów to rozumiecie, wyczuwacie i brawo Wam za to, pełen szacunek. Czuję w związku z tym, że wykonuję kawał dobrej roboty.
A kiedyś było inaczej? Tak, było jak chlałem.
Gdym Wam pokazał wczorajszą korespondencję....to byście wiedzieli jeszcze więcej, ale z oczywistych powodów prywatnej korespondencji nie upublicznię, bo jest prywatna.
Totalna negacja wszystkiego. Dramat. Nic, a nic konstruktywnego.
Ja doskonale wiem, dlaczego ona jest tak zła, ona wie, że ja to wiem.
Dodaj komentarz