Kamienie
„Skoro ludzie się boją mówić to przemówią kamienie i kamienie opowiedzą prawdę.” – Biblia.
„Nie wiem jaka będzie trzecia wojna nazywana światową, ale czwarta na pewno będzie na maczugi i kamienie.” - Albert Einstein.
„Tylko dwie rzeczy są niezmierzone. Kosmos i ludzka głupota, ale co do pierwszej nie jestem do końca pewny.”- Albert Einstein.
To, co widać za oknem jest przerażające, przerażające - bowiem kompletnie absurdalne. Nie jestem w stanie wyzbyć się wrażenia, że pozbywamy się własnej tożsamości, własnej woli, że sami coś tworzymy i sami chcemy być humanus sovieticus.
O tym pisał już w dziewiętnastym wieku brodaty Żyd, co to dzielił ludzi na lepszych i gorszych, potrzebnych i nie potrzebnych. Dziś ten podział się poszerza i możemy już mówić, kto jest przydatny i może żyć, a kto jest zjadem za darmo i tylko przeszkadza w osiąganiu celów nadrzędnych, a tak naprawdę próżnych. Eugenika w stanach embrionalnych, potem zaś pod sercem mamy okazuje się niedoskonała, trzeba jeszcze przeprowadzić ją pośród tych, którzy już po świecie stąpają. Proces alienacji, wreszcie eliminacji postępuje. Czas na nich, a to przemysł rozrywkowy, w pełni kontrolowany, a to iście kominternowskie relacje, zakazy i nakazy, zaświadczenia i poświadczenia, pozwolenia, zezwolenia, biurokracja.
Za chwilę będzie wymagane pozwolenie na poruszanie się po świecie w sensie certyfikatu somatycznego, czyli mówiąc wprost zaszczepisz się to oglądaj świat, zaś jeśli nie to możemy zamieszkać li tylko w obozach tymczasowo zamkniętych. Jestem pewien, że nikt nie odważy się tego zrobić w Texasie, bo tamże mężczyzna, ojciec wyjmie pompę i zlikwiduje cudotwórcę, ale w Europie? Na Wschodnim Wybrzeżu? Tu wszystko możliwe. Faszerują nas słowami, fejsbukami, tfiterami, tańcami i grami kolorowymi, sztucznymi cyckami i pełnymi ustami pustych kobiet. Gdzie są książki, gdzie są heroiczne postacie, wreszcie, gdzie są fundamenty, z których się urodziliśmy? Kiedyś niezłomny rycerz był gotów oddać życie w imię Boga, Ojczyzny, kobiety swojej, swoich dzieci, swoim życiem i praca ryzykował wszystko. Stany Zjednoczone Ameryki Północnej przez takich ludzi były budowane i tak tworzyła się ich potęga, potem Mocarstwo. Dziś odbiera się nam dorobek życia w imię czego? Maseczek? Czy to nie jest jakaś kpina zwyczajnie? Gdzie jest Polski wywiad? No jest tam, gdzie nauczono, czyli wystawiać dupę i ewentualnie posmarować wazeliną, żeby łatwo dać się wydymać. Temat rzeka, kto nie wie, to poczytajcie, nie słuchajcie, lecz czytajcie. Serdecznie namawiam.
„Jak te barany idziemy na rzeź”- Fiodor Michajłowicz Dostojewski. Jak już nie mógł pisać, bo z powodu alkoholizmu nie potrafił utrzymać pióra to dyktował chłopakowi swoje myśli, które już mają prawie 200 lat. Pomylił się? Chyba nie….
Do następnego moi Drodzy.
Dodaj komentarz