Jaki ryt?
Jak wyciera swój tyłek normalny człowiek? Z góry na dół, czy z dołu do góry? To nie spór, lecz raczej pewna jakość istoty myślącej. Kiedyś nie było podcierania, lecz raczej podmywanie, nota bene stosowane do dziś i bardzo dobrze, albowiem cały cukier celulozą zwany, wrzucamy do siebie tyłkiem, pokornie myśląc, że to i dobre i pożyteczne. Może tak, może nie, ale patrząc na sztucznie starzejący się Nowy Świat, warto też odwołać się to spraw bardziej ubarwiających ludzkie umysły, sumienia, wartości oraz przede wszystkim-działania.
Spróbujmy prześledzić pewien tok rozumowania starszych i mądrzejszych. Oczywiście w sposób banalny, nie wymagający wielopoziomowych gier, intryg i strategii, po prostu. Zatem, jeśli ktoś przyszedłby do mnie i powiedział, że Panie Tomaszu, masz tu Pan papier, podpisz Pan, wiecie, rozumiecie, ja tu będę zabierał Panu 60% Pana bogactwa, które Pan wypracowałeś i będę za Pana, Pana leczył, będę uczył Pana dzieci, będę zapraszał Pana do kina i do teatru, ale na takie dzieła, które uważam, że są warte Pana zachodu, będę Panu kupował buty, ale takie, które uważam, że są modne i ponadczasowe, będę Pana wysyłał na wakacje, ale tam, gdzie uważam, że warto, będę Panu podrzucał książki, ale takie, które ja uważam, za warte czytania, kupie Pani kalesony, ale takie, które chyba będą lepsze, niż te, które Pan by raczył sam sobie wybrać. A wie Pan co, kupie Panu mieszkanie nawet, ale w takim bloku, który uważam, że zapewnia Panu bezpieczeństwo i komfort życia. Pokażę Panu telewizję, ale będą takie programy, które na pewno będą się Panu podobać, bo inne to są złe, nie są warte obejrzenia.
No kochani, gdybym ja coś takiego swojemu koledze zaproponował, to tenże jegomość najpierw wyśmiałby mnie, a potem, posłał do piekła, a może nawet dostałbym po mordzie, a już na pewno zapytałby mnie, czy na pewno jestem zdrowy na umyśle. Ale to tylko przypadki. Oj nie, nie przypadki, nie ma przypadków, są tylko znaki. Ano są tak, są....
Rewolucja komunistyczna w pełnym natarciu, uzbrojona. Nie w czołgi, lecz w media, nie w karabiny, lecz w gejów, innych też na trzy sposoby określanych. Ja osobiście znam trzech homoseksualistów, są fantastycznymi ludźmi. A co robią pod własną kołdra to kompletnie mnie nie interesuje. Oni właśnie boją się tych gejów, bo czynią im ogromną krzywdę. Gdzie jest Stary Świat, świat prawdy, etyki, prawa? No gdzie?
Moja małżonka hołduje pojęciu, że lepiej nic nie mówić i udawać głupiego niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości. Uważa, że wszystko jej się należy(nie wiem konkretnie za co), ale ona nic nikomu dawać nie musi. Ojjjj, nieeeee, nie zamierzam się użalać, wiem kim jestem i co robię.
Ano Panowie w osiemnastym wieku paląc najdroższe i najlepsze, ale najgorsze cygara i dostając raczej orgazmów nie przy żonach, tudzież kochankach lub „kochankach”, wymyślili sobie, że te pieniądze już nie dają im powodów do radości, do spełnienia; pomyśleli sobie, że już są tak bajecznie bogaci, że nie ma żadnej wyobrażalnej rzeczy, której posiąść by nie mogli. No może nie było takiej, skoro handlowali niewolnikami, złotem i brylantami. Proszę sprawdzić ile kosztowała budowa Titanica, kto za co ile zapłacił i na jaki procent, a ile zarabiali młotem i kowadłem(sierpem chyba nie) pracujący po 16 godzin na dobę robotnicy w Liverpoolu, Southampton. Proszę sprawdzić ile węgla załadowano na dziewiczy rejs, kto za to zapłacił i kto w Królestwie czym musiał palić w mieszkaniu. Nie słyszałem o ociepleniu klimatu, truciznach puszczanych w powietrze kominami milionów domostw. No przecież to duma Zjednoczonego Królestwa. Nic więcej posiąść nie mogli. Ale chcieli więcej. Nieśmiertelności chcieli. Oto geneza zawłaszczenia szczytnej roli Templariuszy, bankierów Kościoła, armii Średniowiecza, w postać zdegenerowanej zarazy masońskiej, do której należał niestety, no niestety Pan Sikorski Generał rytu francuskiego.
Drobny wstęp, do potem.
Dodaj komentarz