Dekadencja
https://www.youtube.com/watch?v=v9igMV50-K8
czy to ja jestem? Czy o mnie śpiewa ten wyjątkowy człowiek?
Wierzę, że poszedł do Nieba. Alkoholizm, ta straszna choroba, podstępna i śmiertelna, dosięga wyłącznie wielkich ludzi. Jeśli ktoś tego słucha i łza mu się nie zakręci, to jest kłamczuchem i łajdakiem, niewartym tego, żeby mu podać ręke. Wbrew pozorom molowe tony mówią o radości, a tym, że warto, że warto, że warto być. Warto poczuć zapach wiosny, smak lata, obejrzeć jesienne liście, wykąpać sie w bieli śniegu. Warto wdepnąć w gówno, żeby potem z zapałem czyścić buty. Nie miałem nic, wpadłem do studni, potem znów i jeszcze raz. Był ktoś, pociągnął za rękę, bo ledwo łapałem powietrze i powiedział, ze nie z takich studni mnie wyciągał. Tyle, ża to studnia była pełna swiatłowodów. Światło gdzieś w około krąży. Zawsze wygra z ciemnością.
Kroić chleb i posmarować masłem, wysłać list i czekać, mieć serce, gdzie tli się świeczka z małym ogarkiem i chronić je od zapomnienia. Czy to nie jest metafizyczna istota duszy? Czy to nie jest radość, tęsknota, miłość, walka? Tak kiedyś ludzie żyli, tak właśnie istniał świat.
"Latem pracował w ogrodzie. Zimą wyrabiał koszyki i maty. Szył sobie sam ubrania i przyrządzał posiłki.
Poświęcał modlitwie godziny wolne od pracy. Tak zbiegał rok, a gdy mijał, wydawał się prawie krótki."
Dodaj komentarz